Co wy na to...gdybyście mieli taką przyjaciółkę. Głupią, na MAKSA bogatą i która krytykowała by wasze stroje ale w głębi duszy...bardzo by was kochała. Jakie były by wasze odczucia, jak byście się czuły ? ;)

Dziwnie XD
Ja bym chciała być taka nadziana jak London. ; **
Takie ciuchy...i hotele..i statki . !!
Ale to tylko marzenia XD

A wracając do tematu: Nie chciałabym mieć znajomej, która krytykowałaby każdą moją rzecz i myślała tylko o sobie . ; /
( Ja taka niestety jestem ; / ). Takiejosoby nikt nie lubi ; p ( mnie TEŻ ).

Chciałabym, ale bym ja podchowała do lepszego zachowania x-D
Być nadzianymmm... mmm...
Na co?
Na forsę!
Jej.. Jestem nadziany.... i jestem nadziany!
x-D Jak mi się przypomina....
Haha!